Category
5 min read

Imported item 4

Kaja Chęcińska
August 14, 2025
5 min czytania

Grzałki elektryczne w przemyśle – jak unikać kosztownych awarii i wydłużyć ich żywotność?

Awaria grzałki elektrycznej w zakładzie przemysłowym to nie tylko wydatek związany z wymianą elementu, ale również realne straty wynikające z przestoju produkcji. Czasem wystarczy jedna wadliwa grzałka, by zatrzymać całą linię technologiczną, wstrzymać realizację zamówień i wygenerować koszty liczone w dziesiątkach tysięcy złotych. W takich sytuacjach uświadamiamy sobie, jak kluczową rolę pełnią te niepozorne komponenty i jak istotna jest ich bezawaryjna praca.

Niewidzialne ryzyko – skąd biorą się awarie?

Choć grzałki elektryczne są stosunkowo prostymi urządzeniami, ich praca w wymagającym środowisku przemysłowym niesie ze sobą wiele zagrożeń. Uszkodzenia często wynikają z przegrzewania się elementów, niewłaściwego montażu, pracy w warunkach przekraczających dopuszczalne parametry lub ze zwyczajnego zużycia materiału. Do awarii przyczynia się także brak regularnej konserwacji – w wielu firmach grzałki są pozostawione bez nadzoru aż do momentu, gdy przestaną działać. Wówczas jest już za późno na prewencję — pozostaje jedynie szybka reakcja i liczenie strat.

Częstym problemem jest również gromadzenie się osadów, zwłaszcza w grzałkach pracujących w zbiornikach z wodą lub innymi cieczami. Kamień kotłowy tworzy warstwę izolującą, która zakłóca prawidłowe oddawanie ciepła i prowadzi do przegrzania rdzenia. W skrajnych przypadkach dochodzi do przepalenia grzałki, które może nawet uszkodzić urządzenie, w którym została zamontowana.

Dobór materiału – fundament trwałości

Aby grzałka pracowała bezawaryjnie przez długie lata, nie wystarczy tylko dobra jakość wykonania. Kluczowe znaczenie ma materiał, z którego została wykonana – zwłaszcza płaszcz zewnętrzny, mający bezpośredni kontakt ze środowiskiem pracy. W warunkach dużej wilgotności, agresywnej chemii lub podwyższonej temperatury, zwykła stal nierdzewna może nie sprostać zadaniu. W takich przypadkach warto zainwestować w rozwiązania wykonane z bardziej odpornych stopów, które zachowują stabilność nawet w najbardziej wymagających aplikacjach.

Inżynierowie często stają przed wyborem pomiędzy kosztami a trwałością. Jednak praktyka pokazuje, że oszczędności na etapie zakupu często mszczą się w dłuższej perspektywie — tańsze grzałki wymagają częstszej wymiany, a każda awaria to nie tylko koszt nowej części, ale również koszty operacyjne i logistyczne wynikające z zatrzymania pracy.

Eksploatacja z głową – czyli jak przedłużyć żywotność

Regularna kontrola stanu technicznego grzałek pozwala wykryć zużycie jeszcze zanim doprowadzi ono do awarii. Niezwykle ważne jest monitorowanie temperatury pracy, szczelności instalacji, a także rezystancji izolacji. Proste działania serwisowe, takie jak czyszczenie z osadów czy kontrola przewodów zasilających, mogą znacząco wydłużyć czas bezawaryjnej pracy. W precyzyjnie zaprojektowanych instalacjach przemysłowych stosuje się czujniki temperatury, które współpracują z systemem sterowania, zapewniając stabilną pracę grzałek i zabezpieczenie przed przeciążeniem.

Coraz popularniejsze staje się także planowanie wymian profilaktycznych — zanim grzałka ulegnie awarii. Na podstawie historii pracy danego urządzenia można oszacować jego cykl życia i z odpowiednim wyprzedzeniem przygotować się do przestoju technicznego. Taka strategia pozwala na lepsze zarządzanie produkcją i redukuje ryzyko nagłych zatrzymań.

Inwestycja, która się opłaca

Dobrze dobrana i odpowiednio eksploatowana grzałka może pracować niezawodnie przez wiele lat, bez potrzeby interwencji. Przykłady z rynku pokazują, że zastosowanie grzałek wykonanych z odpornych stopów oraz wdrożenie prostych procedur serwisowych potrafią zmniejszyć awaryjność nawet o 60%. W zakładach, w których wcześniej wymieniano grzałki co 6–12 miesięcy, po modernizacji instalacji ich żywotność wydłużyła się do trzech, a nawet pięciu lat.

W dobie rosnących kosztów energii, surowców i pracy, każda awaria to potencjalne źródło strat. Dlatego coraz więcej firm przestaje traktować grzałki jako tani, wymienny komponent i zaczyna postrzegać je jako inwestycję w stabilność i bezpieczeństwo procesów technologicznych.

Przykład z praktyki

Dobrym przykładem pokazującym, jak kosztowna może okazać się z pozoru drobna awaria, jest sytuacja w jednym z zakładów przetwórstwa tworzyw sztucznych z województwa wielkopolskiego. Podczas rutynowej zmiany produkcyjnej doszło tam do nagłego uszkodzenia grzałek opaskowych w ekstruderze – urządzeniu kluczowym w procesie wytłaczania profili z tworzywa sztucznego. Cała linia została unieruchomiona na niemal 72 godzin. Problemem okazał się nie tylko brak sprawnych grzałek, ale również brak części zamiennych na miejscu – sprowadzenie nowych elementów i ich montaż zajęły więcej czasu, niż zakładano.

Bezpośredni koszt zakupu i wymiany grzałek wyniósł około 2 000 zł, jednak największe straty pojawiły się po stronie przestoju. W ciągu dwóch dni zakład nie był w stanie zrealizować zamówień, co przełożyło się na utracone przychody w wysokości 53 000 zł. Dodatkowo konieczne było zapłacenie kar umownych wobec kluczowych klientów – łącznie 23 000 zł za opóźnienia w dostawach. W efekcie całkowity koszt tej jednej awarii sięgnął 60 000 zł.

Po tym zdarzeniu firma zgłosiła się do Sinkoplex z prośbą o dobór trwalszego rozwiązania. Po przeprowadzeniu szczegółowej analizy warunków pracy urządzenia i historii awarii, zaproponowaliśmy zastąpienie dotychczasowych grzałek rozwiązaniem bardziej odpornym – grzałkami opaskowymi ceramicznymi, które lepiej radzą sobie z długotrwałą pracą w wysokich temperaturach i osiągają wyższy zakres cieplny. Zastosowane grzałki zostały dodatkowo wyposażone w zabudowany czujnik temperatury, współpracujący z systemem precyzyjnego sterowania, co umożliwia stałe monitorowanie parametrów pracy i ochronę elementu przed przegrzaniem.

Efekt tej zmiany był zarówno natychmiastowy, jak i długofalowy. Od momentu wdrożenia nowego rozwiązania zakład nie odnotował ani jednej awarii grzałek przez ponad trzy lata ciągłej pracy. Inwestycja zwróciła się już po kilku miesiącach, głównie dzięki unikniętym przestojom i stabilniejszemu rytmowi produkcji. Dziś system grzewczy traktowany jest tam jako kluczowy element infrastruktury – z pełną świadomością jego wpływu na bezpieczeństwo i efektywność całego procesu.

Podsumowanie

Grzałki elektryczne, choć często niewidoczne i niedoceniane, są jednym z filarów stabilnej pracy wielu instalacji przemysłowych. Ich awaria potrafi sparaliżować produkcję i wygenerować niepotrzebne koszty. Kluczem do uniknięcia takich sytuacji jest świadomy dobór materiałów, uwzględnienie warunków środowiskowych, przemyślana eksploatacja oraz wdrożenie rutynowych działań serwisowych. Troska o grzałki to nie detal techniczny — to część strategicznego zarządzania produkcją.